Przecieram wam szlaki



Pierwsze dziecko zawsze będzie naszym "królikiem doświadczalnym". To Ono uczy nas co po czym następuje. Jak to jest karmić piersią, jak kąpać, jak poradzić sobie przy katarku. Na Nim doświadczamy naszych pierwszych emocji związanych z macierzyństwem. Niestety też na Nim popełniamy pierwsze błędy, przy kolejnym jesteśmy już mądrzejsze.


Bycie najstarszym w stadzie daje wiele przywilejów, wiąże się też jednak z większą odpowiedzialnością.  Byłam najstarsza więc wiem "z czym to się je".

 Moja najstarsza córka mając pod sobą piątkę młodszego rodzeństwa, musi zmierzyć się z wieloma oczekiwaniami, jakie ciążą na niej z mojej strony.
Zyskała sobie miano mojej prawej ręki, choć teraz z własnej woli oddaje je w ręce ciut młodszego rodzeństwa. Jest mi bardzo pomocna, mogę na nią liczyć w każdej sytuacji. Nie ma sprawy, której by nie załatwiła.

  Jestem dumna z tego, jak świetnie radzi sobie w życiu i usatysfakcjonowana tym, że dobrze ją wychowaliśmy. Mogę uczyć się od niej codziennej organizacji i łatwości w nawiązywaniu znajomości. Rozczula mnie jej poczucie empatii.
Powsinoga, nie znosi nudy. Uwielbia wszelkie wyjazdy, wypady, nocki u rodziny. Ma tak od małego. Zawsze pchała się pierwsza, żeby pojechać gdziekolwiek z tatą autem.
         Zafascynowana modą przez duże M, tworzy stylowe outfity i lubi dobrze wyglądać.  





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz